Taki wpisik do wędrownika asicy.p. Coś cierpię na brak weny. A tak naprawdę to na brak miejcsa do działania. Mój dzienny pokój jest wiecznie zawalony papierami, książkami, otwartymi pudłami roztawionymi po całym pomieszczeniu. Mam dość wiecznego bałaganu. Marzę o minimaliźmie. ale to niewykonalne. Kocham te papierzyska i książki.
2 komentarze :
gdzie tu brak weny ;-)
ojj tak porządek ostatnio pół dnia sprzątałam scrapowe rzeczy, dumna i blada byłam jak skończyłam,
ale porządek był tylko 2 dni, bo jak zaczęłam coś robić to znowu to bałagan wrócił ;-)
bałągan scrapowy to chyba normalne u każdej z nas...wiesz, to taki bałagan twórczy....hi hi:)...wpisik superasty....mi sie podoba!!!!!!
Prześlij komentarz